Obserwatorzy

niedziela, 27 października 2013

Co z tym crackiem - porcelanowe spękania - REAKTYWACJA

Witam serdecznie na odświeżonym kursie o porcelanowych spękaniach, krok po kroku. Sporo czasu upłynęło zanim połapałam się o co w tym chodzi a cudne porcelanowe spękania mistrzyń decoupagu spędzały mi sen z powiek, ale po wielu próbach w końcu się udało.
Jednocześnie prezentuję sposób wykonania ciekawej i odpornej podkładki z niepotrzebnej płytki ceramicznej lub terakoty, która pozostała po remoncie mieszkania. Kursik był już przeze mnie prezentowany ale przez przypadek usunęłam go, po wielu prośbach postanowiłam go odtworzyć. Niestety nie posiadam już części fotek, jednak większość się zachowała.

1. Materiały:
- Płytka ceramiczna,
- Farba podkładowa jasna,
- Pędzle,
- Talerz z wodą,
- Papierowy motyw,
- Klej wikol,
- Lakier akrylowy (wodny),
- Cracle dwuskładnikowy do spękań delikatnych firmy DALA,
- Patyna brązowa,
- Lakier bezbarwny polimerowy (czyli śmierdzący rozpuszczalnikiem),
- Bagietki kosmetyczne, miękkie ściereczki,
- klej na gorąco,
- Kawałek miękkiego polaru lub filcu (wielkości płytki ceramicznej)

2. Zaczynamy: 
Płytkę należy oczyścić, odtłuścić i pomalować farbą podkładową tyle razy aby powierzchnia była dobrze pokryta, ja miałam płytkę granatową więc malowałam ją kilka razy aby nic nie przebijało. Farba musi wyschnąć. Motyw wycinamy, jest to papier więc dość dokładnie. 
Na talerz wylewamy wodę i moczymy motyw aby równomiernie nasiąkł.


Wyciągamy z wody i osuszamy delikatnie papierowym ręcznikiem aby pozbyć się nadmiaru wody.


Powierzchnię płytki pokrywamy klejem, ja użyłam lekko rozcieńczonego wikolu.



 Motyw delikatnie przykładamy w wybrane miejsce i mocno dociskamy aby pozbyć się pęcherzy powierza. 


Całość zamalowujemy klejem i pozostawiamy do wyschnięcia.


  

Kiedy nasza praca wyschnie pokrywam ją lakierem bezbarwnym akrylowym i ponownie pozostawiam do wyschnięcia. Wystarczy pomalować jeden raz po to, aby wykonując cieniowania mieć możliwość skorygowania cienia, powierzchnia polakierowana łatwo daje się zetrzeć natomiast w niepolakierowaną cienie się wchłoną i nie mamy możliwości poprawienia.



Jeśli po lakierowaniu zauważymy jakieś nierówności teraz mamy szansę się ich pozbyć, używamy do tego drobnego papieru ściernego ale pamiętajmy po przetarciu naszej pracy musimy jeszcze raz polakierować. Dopiero wtedy przechodzimy do cieniowania.


Do cieniowania używam patyny w kolorze brązowym. Cieniutkim pędzelkiem nanoszę kropeczki patyny jaknajbliżej motywu, po czym gąbeczką tapując roznoszę ją odsuwając się od obrazka. Wtedy przy obrazku jest ciemniej a czym dalej staje się jaśniej.





Wykonuję jeszcze cienie na krawędziach płytki.





Tak mniej więcej wygląda po zakończeniu cieniowania.


Patyna którą użyłam do cieniowania, schnie dość długo więc odkładam pracę na 12-24 godziny. Po tym czasie mogę przystąpić do nakładania preparatu do spękań.

Zaczynam od preparatu STEP 1. Dokładnie pokrywan całą pracę. Im cieniej tym spękań będzie więcej, bedą drobniejsze, jeśli pokryję grubą warstwą spękania będą cieniutkie ale będzie ich mniej. Pozostawiam do wyschnięcia. Preparat będzie się lekko lepił ale nie będzie już nasza praca mokra. Czasem nakładam step 1 kilka razy jeśli chcę uzyskać sporadyczne spekania ale zawsze pamietam aby każda warstwa wyschła. Pamiętamy ze step 1 można nakładać kilka razy to step 2 tylko RAZ !





Przystępuję do nałożenia crackle STEP 2. Czasem nakładam go na drugi dzień, czasem po godzinie wszystko zależy jak grubo nałozyłam step 1. Ten preparat musi porządnie wyschnąć. W miarę upływu czasu można obserwować pojawiające się pęknięcia. Niestety ten etap trwa zawsze kilka godzin.










Teraz możemy przystąpić do "ujawnienia" pęknięć czyli do ich wypełnienia. Do tego ponownie używam patyny. Może też być zwykła farba OLEJNA.

Pokrywamy całą powierzchnię na której znajdowały się przeparaty pękające. Początkowo rozprowadzam pędzelkiem, dadmiar ścieram ściereczką.






Taką pracę pozostawiam do wyschnięcia na 12-24 godziny.

Pamiętajmy PATYNA SCHNIE DŁUGO.

Po upywie tego czasu zmywamy delikatnie pod bierzącą wodą. Robimy to na tyle delikatnie aby nie zmyć spękań. Praktycznie cały step 2 zmywa się razem z patyną pozostają nam jedynie wypełnienia spękań.





 Aby zabezpieczyć spękania lakieruję pracę lakierem polimerowym bezbarwnym. 

Na koniec podklejam miękkimpolarem przy użyciu kleju na gorąco.












10 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że zamieściłaś ten kursik. W moim wypadku spękania dwuskładnikowe nie wychodzą. Spróbuję je zrobić wg tego kursiku, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna praca, kocham ten motyw, wiele razy go wykorzystywałam. Nie lubię robić spękań, bo nigdy mi dobrze nie wychodzą. Ale u Ciebie to mistrzostwo.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spękania śliczne. Mi wychodzą i nie wychodzą, tak róznie. Za to cieniowania nigdy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielkie dzięki za kursik, efekt spękań - rewelacyjny Ci wyszedł ! Będę próbować !

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdeczne podziękowania za czytelny,dokładny opis,Twoje prace są pomysłowe i staranie wykończone,podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, dzieki za kursik, piszesz ze, do wypelnienia spekan mozna uzywac patyny lub zwyklej farby olejnej. Czy farbe olejna tez sie zmyje pod woda, tak jak to pokazalas?

    OdpowiedzUsuń
  8. ja niestety też mam problem ze spękaniami :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Farbę olejną warto zmyć rozpuszczalnikiem do farb :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego zmywa Pani step 2 ? Nadmiar patyny ściera sie chyba normalnie jakimś materiałem a i tak pokrywa Pani prace lakierem "niewodnym" wiec po co mycie ?

    OdpowiedzUsuń